Hardtack – żołnierski chleb powszedni
Teeth dullers („zębołamacze”), floor tiles (klepki podłogowe), worm castles (robacze twierdze), death bells (dzwony pogrzebowe), white-oak chips (dębowe zakąski) – takich barwnych określeń używali żołnierze w odniesieniu do podstawowej formy pieczywa wojskowego – sucharów, zwanych potocznie hardtacks.
Niektóre partie sucharów miały wiele lat, najstarsze pochodziły jeszcze z czasów wojny z Meksykiem (1846–1848). Nic więc dziwnego, że często posiadały dodatkowe źródła protein w postaci larw i innych robaczków. Jak to humorystycznie ujął jeden z żołnierzy, „od tygodni jedynym mięsem, które mieliśmy, było to obecne w sucharach”.
Istniało kilka sposobów na pozbycie się z sucharów niepożądanych gości. Najczęściej gotowano „zębołamacze” w wodzie lub kawie. Dzięki temu robaki wypływały na powierzchnię i można je było zebrać i usunąć, a dodatkowo sam suchar robił się bardziej miękki. Innym sposobem było usmażenie suchara na ogniu razem z tłuszczem. Dla odważnych (i bardzo głodnych) była opcja konsumpcji suchara razem z „dzikim białkiem”. Żołnierze najczęściej spożywali suchary z robakami po ciemku, żeby nie patrzeć na swój posiłek.
Duże partie sucharów wyprodukowanych w latach 1861–1865 nie zostały skonsumowane w czasie wojny i służyły żołnierzom jeszcze wiele lat po jej zakończeniu. Ostatnie partie tego przysmaku były wydawane żołnierzom podczas wojny z Hiszpanią w 1898 roku, czyli 33 lata po zakończeniu wojny secesyjnej.
Z naszego własnego, rekonstruktorskiego doświadczenia wiemy, że kilkuletnie suchary są całkiem zjadliwe i można je konsumować bez żadnych przygód żołądkowych.
Przepis na wojskowe suchary „z epoki” jest bardzo prosty. Wystarczą:
– mąka,
– woda,
– odrobina soli.
Mąkę wyrabiamy razem z wodą i solą. Wody dodajemy tyle, żeby ciasto odchodziło od ręki. Najczęściej na 6 części mąki potrzebna jest 1 część wody. W wersji „na bogato” do ciasta można dodać jeszcze trochę tłuszczu, np. oleju lub smalcu.
Rozwałkowujemy ciasto, kroimy na prostokąty i nakłuwamy, żeby w środku było wypieczone.
Pieczemy przez ok. 30 minut na ognisku lub w piekarniku, w temperaturze ok. 250 st. (w przypadku ogniska i braku termometru – ma być gorąco).
< Prev | Next > |
---|