14th Louisiana Infantry Regiment
Giżyn 2014 - Glendale 1862 - relacja
Giżyn. Niewielka miejscowość w gminie Nowogródek Pomorski, powiat Pyrzyce. Niełatwo ją znaleźć – niespełna 40 kilometrów na północny wschód, w powiecie pyrzyckim leży inny, nieco większy Giżyn. Ale odwiedzając te strony w lipcowy weekend 2014 r., mimo złośliwości okazywanej niekiedy przez GPS, nie można się było pomylić. Nad „naszym” Giżynem powiewała flaga Konfederacji.
W czwartek, 24 lipca, dotarłem na miejsce powożonym przez Gregoriusa furgonem, wspólnie z kilkoma towarzyszami podróży. Na miejscu czekała już przybyła niedawno grupa kwatermistrzowska ze składu 58 Pułku Nowojorskiego – nasi wieloletni, serdeczni (nie)przyjaciele, których krew przelewaliśmy w tak wielu rekonstrukcjach, równie często zresztą ginąc z ich rąk. Po krótkim powitaniu przyszedł czas na rozstawianie namiotów, pierwsze spotkania z gospodarzami, uzupełnianie zapasów i wody, a wreszcie wspólne warty. Noc minęła spokojnie, a wraz z jej nastaniem poprawiła się też nienajlepsza początkowo pogoda – ustał deszcz, a zza chmur wyjrzały pierwsze gwiazdy.
Podkrakowski Przemarsz - 22-23.08.2014autor: Smednir 22-23 sierpnia szlakiem byłej przedwojennej granicy carskiej Rosji i Cesarstwa Austrio-Węgierskiego przeprowadziliśmy bardzo forsowny marsz, oczywiście w strojach z epoki, w pełnym oporządzeniu i pod bronią. Nie bez powodu została zaplanowana taka, a nie inna trasa. W ramach „kontrolowania” i „uszczelniania” granic Rzeczpospolitej wybraliśmy się w bardzo niecodziennym składzie, albowiem w patrolu uczestniczył podoficer armii carskiej (z okresu Powstania Styczniowego) oraz dwóch żołnierzy armii Konfederackiej z okresu Wojny Secesyjnej. Marsz zapowiadał się bardzo forsownie, w planach mieliśmy bowiem do przemierzenia blisko 20 km, taszcząc na swoich plecach nie tylko karabin, ale także żywność, koce, poncza i wszystko co jest niezbędne do przetrwania żołnierza w terenie w dzień i w nocy.
Giżyn 2014 - pierwsze wrażenia![]() Giżyn, niewielka miejscowość w powiecie myśliborskim w zachodniej części Pomorza … na pewno? Przynajmniej raz w roku staje się ona najbardziej południową na amerykańskim Południu, wsią, a to za sprawą ściągających tu z całej Europy zastępów wojaków obu stron konfliktu Wojny Secesyjnej. Mieszkańcem Giżyna był bohater Południa płk. Heros von Borcke ze sztabu kawalerii generała J.E.B. Stuarta, do końca jego życia nad pałacem rodowym powiewała flaga Konfederacji, do dziś spoczywa on w rodzinnym grobowcu w parku giżyńskim nieopodal stadionu sportowego.
|